wtorek, 30 grudnia 2014

"Zostań potrzebuję Cię tu, to co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół..."

Sobota, 10 maja 2014
Nasz wczorajszy debiut w roli DJ-ejek jak najbardziej udany. Grałyśmy standardowo imprezowe disco-polo, ale też trochę współczesnego pop-u, rocka i rapu. Wszystko z cenzurą oczywiście. Było bardzo wesoło. Skończyliśmy zabawę grubo po północy :) Dlatego dzisiaj wstałam o 12. I tak nie miałam ciekawszych planów na weekend. Jutro może znowu zakupy? Nie wiem jeszcze. Rodzice wczoraj wrócili do Polski. Już przysłali mi zdjęcia. Zazdrościłam im tego wyjazdu trochę. Co nie zmienia faktu, że czas spędzony z Łukaszem jest cudowny. Spacery z Kornelią i  Sonią też jest wspaniały. Bartek i Adrian też się dobrze bawią. Po obiedzie poszliśmy na spacer i zrobiliśmy sobie piknik na plaży. Pogoda była idealna 25 stopni i świecące słońce. Uwielbiam taką pogodę. Graliśmy trochę w "prawda czy wyzwanie". Adrian wybierał za każdym razem prawdę i w ten sposób wiedzieliśmy wszystko o jego przygodzie z dopingiem. Siedzieliśmy na plaży kilka godzin, a po powrocie do ośrodka zrobiliśmy sobie wieczór filmowy. Oglądaliśmy 3 filmy: "Uprowadzenie Agaty", "Titanica" i "Igrzyska Śmierci cz. I". Fajnie było :)

Poniedziałek, 12 maja 2014
Kornelia jutro wyjeżdża :C Szkoda, ale co mamy poradzić...Musimy sobie jakoś to ogarnąć. Zresztą za tydzień w poniedziałek będę już w domu i się spotkamy. Stęskniłam się za swoją ulubioną galerią handlową i za swoją klasą. Owszem z ludźmi z klasy miałam kontakt prawie cały czas, ale i tak mi ich brakuje :( Jedyne co mnie pociesza, to sobotnia gala KSW :* Już tak blisko...Muszę jeszcze poszukać ubrań po sklepach :D i zacząć pakowanie. W końcu spędziłam tutaj ponad miesiąc i trochę tego się nazbierało. Dzisiaj spotkałam Natalię. Podziękowała mi i Sonii, że jej wybaczyłyśmy. W piątek wyjeżdża na leczenie do ośrodka uzależnień. Potem najprawdopodobniej wróci do pracy. Może jeszcze kiedyś ją tutaj spotkam. Jak siedziałam na świetlicy, odebrałam telefon od mamy. Pogadałyśmy chyba z godzinę. Oni przyjadą w piątek rano :) Do Gdańska pojedziemy w sobotę rano :D Oczywiście pobuszuję po galerii Bałtyckiej. Uwielbiam sklepy <3 Wykorzystam fakt, że będę mogła spędzić trochę czasu z mamą :) Zawsze mi tego brakuje. Zwłaszcza teraz, kiedy mama została dyrektorem, a ja jestem nad morzem. Wiem, że nie dostała tej posady za darmo, ale doszła do tego ciężką pracą. Tę samą zasadę wyznaje Łukasz. On chciałby zostać znanym sportowcem i osiągać sukcesy na miarę Lewandowskiego, Neymara czy Ronaldo. Mam  nadzieję, że kiedyś mu się to uda :) Zostanę kolejną panią, która znana jest z tego, że jest partnerką piłkarza. Swoją drogą fajnie byłoby mieszkać w Barcelonie lub Madrycie :D

Wtorek, 13 maja 2014
Rano pożegnałam Kornelię i Adriana. Potem spacerowałam po mieście z Sonią. Ona zdradziła mi, że wczoraj odezwał się do niej były chłopak. Poprosił o drugą szansę. Powiedział, że nawet gotów jest przyjechać. Wpadnie jeszcze dziś. Sonia stwierdziła, że nie wie co ma zrobić. Powiedziałam jej, że ja bym zdrady nie wybaczyła. Zwłaszcza takiej.  Poprosiła mnie, żebym z nią była w czasie tej rozmowy. Nie mogłam odmówić, choćbym bardzo chciała. Wiedziałam, że Sonia potrzebuje wsparcia. Wtedy ona przypomniała mi, że powinnyśmy wrócić do hotelu przed przyjazdem jej byłego. Bo jak Bartek go dorwie to żywcem zabije. Niestety spóźniłyśmy się :( Kacper już oberwał... Zabrałam go do pokoju, a Sonii powiedziałam, żeby ogarnęła Bartka i przyszła do mnie. Na szczęście Łukasza nie było w pokoju. Kacper nawet nie zapytał mnie kim jestem. Również milczałam. Wpadła Sonia, a ja ulotniłam się na korytarz. Dałam Sonii sygnał, że jestem w pobliżu. Rozmawiali chyba ze trzy godziny...Aż w końcu wyszli. W dodatku trzymali się za ręce. Byli szczęśliwi. Pogodzili się. To było piękne. Tylko Bartek nie mógł w to uwierzyć...Dla niego ten chłopak był złem koniecznym. Sonia powiedziała mi, że w głębi serca wierzyła w to, że się pogodzą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz